Drugi dzień czeskiego rowerowania.Od
Poniedziałek, 8 września 2008
· Komentarze(1)
Kategoria z sakwami
Drugi dzień czeskiego rowerowania.Od rana siąpił deszczyk.Dopiero po godz. 12 zdecydowaliśmy się wyruszyć na trsę.Lasami bukowymi trasą nr 3006 przez Ferdinandow ( gdzie jest pierwszy ostry podjazd) pokręciliśmy do "HAUSMANKA" -klimatyczna knajpka z jak zwykle pysznym piwkiem.Dalej zatoczyliśmy koło do Raszpenawy ,(gdzie zjedliśmy przepyszny obiad).I powrót na camping do Hejnic.
w końcu zdecydowaliśmy się ruszyć tyłki,
po drodze mijaliśmy mnóstwo takich przydrożnych kapliczek
Hausmanka - do tej klimatycznej knajpki zostaliśmy zaproszeni razem z rowerami
najpyszniejszy smażony ser na tej wyprawie
czeski bursztyn
z pełnymi brzuchami pokręciliśmy dalej
bazylika w Hejnicach
osobliwością bazyliki jest malowany ołtarz
kopuła w bazylice
posiłek po powrocie
nadzieja na kolejny dzień , wychodzi wieczorne słoneczko
Suma podjazdów dnia 297 m
w końcu zdecydowaliśmy się ruszyć tyłki,
po drodze mijaliśmy mnóstwo takich przydrożnych kapliczek
Hausmanka - do tej klimatycznej knajpki zostaliśmy zaproszeni razem z rowerami
najpyszniejszy smażony ser na tej wyprawie
czeski bursztyn
z pełnymi brzuchami pokręciliśmy dalej
bazylika w Hejnicach
osobliwością bazyliki jest malowany ołtarz
kopuła w bazylice
posiłek po powrocie
nadzieja na kolejny dzień , wychodzi wieczorne słoneczko
Suma podjazdów dnia 297 m