Kategoria z sakwami
Majówkowa wyprawa rowerowa.Cztery dni na rowerach z sakwami.

Cel - zbieg trzech granic, - POLSKI - CZECH -NIEMIEC.

Trasa: wyjazd

Jelenia Góra - Jeżów Sud.- Siedlęcin - Wrzeszczyn - Barcinek - Stara Kamienica - Mała Kamienica - Kwieciszowice - Proszowa - Przecznica - Gierczyn - Krobica - Orłowice - Łęczyna - Czerniawa Zdrój - wjazd do CZECH - Nove Mesto pod Smrkiem - Ludvikov - Raspenava - Frydlant - Kunratice - wjazd do POLSKI- Bogatynia - Jasna Góra - Opolno Zdr.- Białopole - Kopaczów - wjazd do CZECH - Hradek nad Nisou

Trasa : powrót

Hradek nad Nisou - Oldrichov - wjazd do POLSKI - Kopaczów - Opolno Zdr.- Bogatynia - wjazd do CZECH - Kunratice - Frydlant - Nove Mesto pod Smrkem - wjazd do POLSKI - Czerniawa Zdr. - Orłowice - Swieradów Zdr. - Rozdroże Izerskie - Gorzyniec - Piechowice - Sobieszów - Cieplice - Jelenia Góra - Łomnica - Wojanów - Bobrów

ostatni dień Bobrów - Wojanów - Łomnica - Jelenia Góra

Łączny dystans 210 km , suma podjazdów 2300 m ,




Wrzeszczyn, zapora na rzece Bóbr. Pierwsze naście kilometrów za nami...



Przecznica , krótki postój i uzupełnienie węglowodanów



"placek po węgiersku" na trasie po prostu mniam...



granice są ale jak by ich nie było. Wjazd do Czech.



sens życia rowerzysty - do przodu...



w oddali zamek w Frydladzie



Camping w Frydlandzie w tle zamek



zamek w pełnej okazałości



camping w Frydladzie





Frudlant Plac Ratuszowy



przepyszne widoki podczas jazdy



Wjazd do Polski -Bogatynia



kopalnie i elekrtownia w okręgu Bogatyńskim



chwila oddechu i kontenplacja przepięknych okoliczności przyrody



trasa rowerowa w Hradku nad Nisou



u zbiegu trzech granic



czeski specjał- zmażeny syr



wcinamy syr i podziwimy jeźiorko w Hradku oraz nasze rowerki, które tak dzielnie się spisują



Camping w Hradku





uzupełnienie zapasów - ceny praktycznie jak u nas.Nie ma potrzeby wożenia ze sobą zapasów ( teraz już wiemy)



wieczorna sjesta



ze względu na pogodę skracamy pobyt o jeden dzień.



ostatnia fotka na tle jeziorka w Hradkuy



podjazdy i zjazdy , i tak w kólko...



dróg Czechom możemy zazdrościć



i złapał nas deszcz

korzystamy z przystanku "zastawka" i posilamy się



ostatni przystanek na zregenerowanie sił przed naj dłłuższym podjazdem na trasie: Swieradów Zdr. - Szklarska Poręba



późnym wieczorem przyjeżdżamy do znajomych na biwak w Bobrowie



to co Tygrysice lubią najbardziej ...ploteczki



do wieczora czyste lenistwo , jutro niestety powrót do pracy

Ale w planach już mam kolejne pomysły na wyprawy rowerowe z sakwami...









Komentarze (3)

mmmm wyprawa miodzio :) niektóre zdjęcia są piękne. ale z całej wyprawy zazdroszczę Ci tylko jednej 'rzeczy' ...


pozdrower

hose 00:26 środa, 14 maja 2008

Aleście sobie zgotowali super wyjazd ! Pozazdrościć można ;) I ten camping, a w tle zamek albo ośnieżone szczyty gór ! Świetna sprawa.

Widzę, że crosso ;) Też sobie zamierzam kupić, tylne Dry mi chyba wystarczą ? jak się spisywały ?

vanhelsing 22:51 wtorek, 13 maja 2008

Ładna trasa,ładne zdjęcia
A dróg to możemy każdemu pozazdrościć..

Matems 20:18 wtorek, 13 maja 2008
Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa enspo

Dozwolone znaczniki [b][/b] i [url=http://adres][/url]